We wtorek 1 czerwca Sztorm Mosty (z rocznika 2000) wziął udział w wojewódzkim etapie (po zwycięstwie w powiatowym we Władysławowie) turnieju piłkarskiego dla dzieci. Młodzi Sztormowcy spisali się znakomicie, zajmując fantastyczne drugie miejsce. Relacja w rozwinięciu..
Z samego rana Sztormowcy pod opieką obydwu trenerów Andrzeja Zawadzkiego i Michała Michalskiego wyruszyli do Stężycy by rozegrać wojewódzki finał ogólnopolskiego turnieju "Z boiska na stadion"- o Puchar Tymbarku. Zwycięzca tego etapu miał zagwarantowany występ w półfinale krajowych rozgrywek. Zwycięzca całego turnieju w nagrodę wyjedzie do Mediolanu by obejrzeć mecz na słynnym stadionie San Siro.
Do turnieju zakwalifikowało się 20 zespołów - zwycięzców powiatowych eliminacji. Niestety do rozgrywek przystąpiło tylko 17. Trzy drużyny nie przyjechały przez co cały harmonogram imprezy uległ zmianie. Na szczęście organizatorzy dali sobie radę i całkiem sprawnie przebiegały rozgrywki. Nim jednak do nich doszło, odbyło się bardzo sympatyczne otwarcie zawodów i prezentacja drużyn.
Sztorm trafił do grupy B gdzie rywalizował z reprezentacjami powiatów/miast: Lęborka, Malborka, Gdańska i Kościerzyny. Każde spotkanie trwało 2x10min, a do fazy pucharowej awansowały dwa najlepsze zespoły z grupy.
W pierwszym spotkaniu naszym rywalem była reprezentacja Lęborka, drugim Malborka. Trzeba uczciwie przyznać, że nasi chłopcy nie mieli najmniejszych problemów ze zwycięstwami. Obydwa spotkania wygrali wysoko, odpowiednio 9:1 i 9:0.
Trzecie spotkanie to już starcie z silniejszym rywalem. Młodzi Gdańszczanie zawiesili Sztormowcom o wiele wyżej poprzeczkę. Mecz od początku był wyrównany i wyzwalał dużo emocji. Wynik spotkania jeszcze przed przerwą otworzyli nasi rywale. Stracona bramka podziałała jednak na nasz zespół mobilizująco. Szybko padło wyrównanie oraz bramka na 2:1. W drugiej części Nasi dołożyli jeszcze trzecią bramkę i byli już jedną nogą w ćwierćfinale.
Ostatni mecz grupowy był kolejną łatwą przeprawą. Zwycięstwo nad Kościerzyną 12:1 przypieczętowało awans z pierwszego miejsca w grupie B.
Po tak dobrych wynikach Sztorm można było uważać za jednego z faworytów, same przekonywujące zwycięstwa i tylko trzy stracone bramki naprawdę napawały optymizmem. Trzeba jednak przyznać, że jeszcze lepsze wrażenie sprawiała reprezentująca region Słupski - Sparta Sycewice, która m.in w jednym z meczów grupowych rozbiła UKS Sopot 18:0!
W ćwierćfinale młodzi Sztormowcy spotkali się z drugą drużyną grupy A - Kamienicą Szlachecką. Po przespanym początku i stracie gola, udało się na szczęście wyrównać jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie nasi chłopcy byli już jednak skoncentrowani od początku i "rozklepali" rywali wbijając osiem goli, ostatecznie zwyciężając 9:2.
W innych ciekawych spotkaniach Sparta pokonała Gdańsk 8:4; a Iskra Gdynia przegrała z Chojnicami dopiero w rzutach karnych.
Półfinałowym przeciwnikiem Sztormu był Gryf Wejherowo. Już przed meczem napięcie i zmęczenie były duże. Początek spotkania należał do Sztormu. Częściej atakowaliśmy, jednak nie przyniosło to żadnego rezultatu. Ponieważ w piłce "niewykorzystane sytuacje się mszczą, tak było i tym razem. W dodatku można powiedzieć, że "nieszczęścia chodzą parami" i tak z kontrolowanego meczu zrobiło się 2:0 dla Gryfa.
Po kilku ostrych słowach w przerwie w drugiej połowie Sztormowcy wzięli się ostro do pracy. Praktycznie nie dopuszczali Wejherowian do swojego pola karnego, jednak sami także nie mogli nic strzelić. Niemoc przełamali dopiero na kilka minut przed końcem, po bardzo ładnej i co najważniejsze zespołowej akcji. Od tego momentu można powiedzieć zaczął się chyba najlepszy mecz całego turnieju. Sztormowcy poszli za ciosem i ku uciesze trenerów strzelili bramkę wyrównującą, a następnie wyprowadzającą na prowadzenie 3:2. Nasza radość nie trwała jednak długo. Gryf wcale się nie załamał a w dodatku ruszył zdecydowanie do przodu. Po jednej z akcji ich zawodnik został sfaulowany a jego "oprawca" otrzymał dwie minuty kary. Nie postał on za boiskiem nawet kilku sekund bo gryf wyrównał bezpośrednio z rzutu wolnego. Do końca zostało już bardzo niewiele czasu i zanosiło się na rzuty karne. Na szczęście nie musiało do niech wcale dochodzić. Wcześniej faulujący zawodnik ze Sztormu sam został nieprzepisowo zatrzymany i strzałem z rzutu wolnego zapewnił drużynie awans do wielkiego finału, ustalając wynik na 4:3 dla Sztormu.
W drugim półfinale drużyna Sparty bez większych problemów wygrała z Chojnicami i to właśnie ona była finałowym rywalem Sztormu.
Przed meczem chciało by się powiedzieć, ze to wręcz "mecz przyjaźni" i tak rzeczywiście było. Trenerzy Sztormu i Sparty to starzy dobrzy znajomi, a sami zawodnicy z obydwu drużyn to bardzo sympatyczni i cieszący się grą w piłkę młodzi chłopcy.
Mecz rozpoczął się prezentacją sędziów i drużyn. Spiker po kolei wyczytywał każdego indywidualnie z imienia i nazwiska, a publiczność witała ich gromkimi brawami. Już od początku spotkania widać było, że bardzo ciężko będzie pokonać Spartę. Dodatkowo trzeba powiedzieć, że Sztorm miał o jeden mecz rozegrany więcej (ze względu na liczniejszą grupę). Do finału Sztormowcy spędzili na boisku aż 120 minut! Zmęczenie było potworne, a dodatkowo mała liczba rezerwowych przyczyniły się do ostatecznego wyniku. Sztorm przegrał zdecydowanie nie zagrażając rywalom nawet przez moment. Ostatecznie 11:2 dla Sparty i trzeba się było cieszyć ze znakomitego drugiego miejsca w województwie. Radość była mimo przegranego meczu ogromna, zresztą wspólna z mistrzami z Sycewic.
Na zakończenie odbyła się ceremonia wręczenia pucharów i nagród. Poza srebrnymi medalami, pucharem i nagrodami rzeczowymi, Artur Leszczyński ze Sztormu został Królem Strzelców turnieju.
Całodzienny (od 9 do 17) turniej w Stężycy to niewątpliwie wielki sukces piłkarzy i trenerów Sztormu. Drugie miejsce w województwie to fantastyczne osiągnięcie które pokazuję, że zawsze warto dawać z siebie 100%. Młodzi piłkarze na pewno z tych zawodów wyciągną pozytywne wnioski i wspaniałą lekcję futbolu. Jednego dnia najpierw wychodziło im wszystko, by chwile później musieć gonić wynik i walczyć do ostatniej sekundy, walczyć z potwornym zmęczeniem (prawie 2,5 godziny na boisku!) i na koniec nauczyć się, że można wygrać jak i przegrać z każdym przeciwnikiem.
Trenerzy:
Andrzej Zawadzki, Michał Michalski
Skład:
Miłosz Zawadzki
Kasper Machowski
Artur Leszczyński
Krzysztof Grablowski
Piotr Bobkowski
Dawid Palubicki
Igor Smal
Jakub Bramski