II kolejka "sportbazar.pl" V ligi Gdańsk I
Czarni Pruszcz Gdański - GKS Sztorm Mosty 0:2 (0:1)
Bramki: S. Kurdziel 38', 90'+2'[g].
Sztorm: B. Kortas - K. Kurdybelski, M. Freiberg [as.], M. Chełmikowski, Ł. Baran (89' P. Chełmikowski) - Ł. Godlewski - T. Czaplicki, S. Karnat ( 65' M. Maszota ), S. Kurdziel , M. Janiak ( 74' K. Graczyk) - R. Kupiec [as.] ( 84' M. Śluzek).
Sztormowcy wybrali się do Pruszcza Gdańskiego wiedząc, że nie są faworytami tego spotkania. Trener Robert Mądrzak w porównaniu ze spotkaniem z pierwszej kolejki, dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce. Na lewej obronie Michała Maszotę zastąpił Łukasz Baran.
Spotkanie mogło się rozpocząć znakomicie dla gospodarzy. Nie pozwolił na to Bartosz Kortas. W czwartej minucie popisał się znakomitą interwencją broniąc bardzo dobre uderzenie w sytuacji sam na sam. Ta sytuacja szybko obudziła Sztormowców i przez kolejne minuty oglądaliśmy bardzo dobre widowisko w wykonaniu obu drużyn. Aż w 38. minucie obrońcy Czarnych nieco przysnęli. Wymieniając się podaniami nie zauważyli nadbiegającego z za ich placów Radosława Kupca, który przechwycił piłkę i odegrał ją do Sebastiana Kurdziela. Popularny "Seba" po przyjęciu piłki, przełożył ją sobie na drugą nogę i z szesnastu metrów uderzył na bramkę gospodarzy, zdobywając gola niczym stadiony świata. Przed przerwą była jeszcze szansa na podwyższenie wyniku ale jeden z obrońców Czarnych zdołał strącić piłkę z dośrodkowania, które leciało prosto na Michała Janiaka.
Pierwszym wydarzeniem w drugiej części, które kibice zapamiętają na długo, była sytuacja gdy Bartosz Kortas będąc na czternastym metrze od bramki wybijał piłkę i trafił prosto w stojącego przed nim zawodnika gospodarzy. Piłka odbiła się od niego i zmierzała prosto do bramki. Odbijając się od murawy dostała takiej rotacji, że przed samą bramką zaczęła się toczyć wzdłuż linii końcowej i minęła bramkę. W 84. minucie na boisku pojawił się Mateusz Śluzek. Był to debiut w barwach Sztormu dla tego dziewiętnastoletniego zawodnika. W 87. minucie doszło do starcia Łukasza Barana z jednym z zawodników Czarnych. Łukasz ucierpiał na tyle poważnie, że nie był w stanie samodzielnie opuścić boiska. Mamy nadzieję, że nie będzie to poważny uraz. W doliczonym czasie gry Sztorm miał jeszcze rzut rożny. Wrzutka okazała się za mocna, ale Michał Freiberg scentrował piłkę głową na piąty metr, a tam sprytem popisał się Sebastian Kurdziel i uderzając głową zdobył drugą bramkę ustalając tym samym wynik spotkania.
Za zawodnikami w blisko pięćdziesięcio kilometrową podróż udali się także kibice. Wiedzieli oni, że zdobycie choćby punktu w tym meczu będzie dobrym osiągnięciem. To co zobaczyli przerosło ich oczekiwania. Tak grający Sztorm chcieliby widzieć w każdym meczu. Sztormowcy zagrali rozsądnie i przede wszystkim nie popełniali błędów takich jakie zdarzyły się na inaugurację sezonu.
Kolejny mecz już w środę na Złotych Piaskach w Kosakowie. Podejmować będziemy Wisłę Steblewo. Początek o godzinie 18:00.