Puchar Polski - III runda
Sztorm Mosty - Start Mrzezino 2:4 (2:1)
Boisko w Mrzezinie
Bramki: S. Karnat 7', D. Kaleta 45"+1 - M. Pieper 19', 69' Ł. Jednachowski 53', M. Rosin 68'
Sztorm: Józef Stromski [kontuzja] (71" Jakub Serafin) - Marcin Ankiewicz (68" Maciej Kraiński), Robert Chojka, Łukasz Baran, Dawid Kaleta - Michał Freiberg (C) - Radosław Styn (ż.k), Michał Maszota, Sebastian Kurdziel (ż.k.), Adam Stempka (67" Patryk Augustowski) - Sebastian Karnat (ż.k).
Widzów: 17 (12 Sztorm)
Zawodnicy pojawili się na boisku pokrytym warstwą śniegu. Przed spotkaniem uczczono minutą ciszy pamięć o Janie Mudlaffie z Dębogórza za którego w tym samym czasie odbywała się msza żałobna na której obecnie byli także zawodnicy i kibice Naszej drużyny. W wyjściowej jedenastce Sztormu aż pięciu zawodników, którzy nie grywali w ogóle bądź tylko sporadycznie w ligowych spotkaniach. Większość czasu gry zaliczyli w B-klasowych rezerwach. Na ławce także tylko trzech zawodników.
Już w 7 minucie bramkę zdobył Sztorm. Z 25 metrów strzał oddał Karnat w sam środek bramki. Piłka po koźle i po rękach bramkarza między jego nogami wpadła do siatki. Trzy minuty później sam na sam z bramkarzem znalazł się Sebastian Kurdziel po podanie Michała Maszoty. Oddał strzał, który bardziej jednak przypominał podanie do kolegi w środek pola karnego, którego tam nie było. Cztery minuty później Ponownie spróbował strzały. Tym razem piłka po rykoszecie zmierzała pod poprzeczkę i bramkarz końcówkami palców przeniósł ją nad poprzeczką. W 19 minucie niepozorna wrzutka Mrzezinian, piłkę niefortunnie przyjął Łukasz Baran i wystawił piłkę rywalowi siedem metrów od bramki. Ten bez problemu po ziemi trafił między słupki. Kolejny kwadrans gry to dwie sytuacja dla Mostów zakończone bardzo nieudanymi strzałami. W 25 minucie żółte kartki za sprzeczki otrzymali dwaj zawodnicy. Po stronie Sztormu Sebastian Kurdziel. Kolejne żółtko ujrzał Radosław Styn za przetrzymanie piłki i uniemożliwienie wznowienie gry rywalom. W 43 minucie o przelobowanie bramkarza pokusił się Karnat jednak ten sięgną piłkę ręką kierując ją nad poprzeczkę. Po rzucie rożnym małe zamieszanie w polu karnym Startu jednak bez strzału i został przeprowadzony kontratak. Przy piłce granej do przodu szybszy był Stromski. W 45 minucie na 25 metrze faul Startu. Rywale ustawiają mur. Do wykonania wolnego przygotowuje się Kaleta. Oddaje on strzał. Piłka leci dużym lobem i trafia w poprzeczkę przy samym spojeniu bramki i piłka wpada do bramki. Tą jakże ładną bramką zakończyła się pierwsza część.
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Startu. Efektem tego była bramka z dystansu (25 metr) wyrównująca wynik spotkania na 2:2. Przy akcji źle ustawiony był bramkarz Sztormu. Start występujący w roli gościa grając na własnym boisku zasłużył na tę bramkę. W 59 minucie strzał przy dłuższym słupku oddał Seba Kurdziel. Bramkarz się wyciągną i wybił piłkę nie bez trudu na narożnik. W 64 minucie żółta kartka dla Sebastiana Karnata za wślizg w nogi przeciwnika. W 67 minucie pierwsza zmiana. Schodzi Stempka, a za niego Augustowski. Minutę później akcja lewą stroną Startu i po strzale piłka trafia do siatki. Zmiana Kraiński za Ankiewicza. Kolejna minuta i kolejna bramka. Już było 2:4. Obrona wyszła za wysoko, a rywal to wykorzystał. Interweniować próbował Józef Stromski jednak nie dał rady przy czym odniósł kontuzję prawej kostki. Wymuszona zmiana w drużynie Sztormu i za Stromskiego między słupkami Serafin (71 minuta). Dwie minuty później zmiana w drużynie Startu Mrzezino. Kolejne minuty to jedna dogodniejsza sytuacja Sztormu i ostrożna gra Mrzezinian. W 90 minucie mało brakowało by Sztorm zdobył kontaktowe trafienie. Chwilę później po drugiej stronie boiska dobrą interwencją popisał się Jakub Serafin dla którego jest to drugi mecz w barwach Sztormu i drugi pucharowy i zarazem wchodząc z ławki. Sędzia doliczył 3 minuty do regulaminowego czasu gry. Po tym czasie awans Startu Mrzezino do kolejnej fazy staje się faktem.
Spotkanie nie należało niestety do najciekawszych. Spory wpływ na to miały z pewnością warunki atmosferyczne jak i to, że drużyny nie mogły zagrać w optymalnie najsilniejszych składach. Można by powiedzieć, że sprawiedliwy byłby tu remis ale przecież w pucharach to daje dogrywkę i ktoś i tak musiał przegrać.
Sztorm rozpoczął rundę sparingiem z Mrzezińską drużyną i także z nimi ją kończy. Nikt w Gminie Kosakowo załamywać się nie powinien po porażce bo III Runda Pucharu Polski jest najlepszych osiągnięciem w trzyletniej historii. Dodać należy, że obie drużyny były jedynymi reprezentującymi Powiat Pucki w tych rozgrywkach na tym etapie.
Gratulacje dla podopiecznych Dariusza Kasprzyka i życzymy powodzenia w spotkaniu z Orlętami Reda.
1 
2
