Sztorm Mosty - MKS Orkan Rumia 0:1 (0:0)
Sztorm: Stromski – Kraiński, Radtke, Godlewski, Chojka (75' Augustowski) - Freiberg (4' Karnat), Michalski (69' Frankowski), Bona, Stempka (66' Chełmikowski) – Kurdziel, Styn.
Orkan: _____
Sędziowie: Marek Pawski - główny, Marcin Pacu, Marcin Kośnik - pomocniczy.
Widzów: ok. 200 (w tym ok. 95 kibiców gości).
Nie tak miał wyglądać początek rozgrywek A-Klasy dla Sztormu Mosty. Pomimo tego że do Kosakowa przyjechał lider rozgrywek – Orkan Rumia to Sztorm wzmocniony przed sezonem, grając na własnym boisku nie stał na straconej pozycji.
Już w 4 minucie meczu uderzony łokciem w twarz został Michał Freiberg. Żaden z sędziów nie zauważył całego starcia chociaż uderzenie było na tyle mocne że trener Sztormu zmuszony był dokonać zmiany. Mecz na dobre zaczął się w 14 minucie, wtedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bliski strzelenia gola głową był Radosław Styn. Orkan pierwszy raz zagroził bramce Sztormu w 21 minucie. Wtedy to doszło do strzału zawodnika przyjezdnych, który nie sprawił większych kłopotów Stromskiemu. Pierwsza połowa przebiegała pod wyraźne dyktando Sztormu jednak niewiele z tego wynikało. Większość piłek wrzucanym na napastników były wybijane przez obrońców MKS-u. Wtedy to Sztorm starał się więcej stwarzać zagrożenie poprzez strzały z dystansu. Jeden z nich, w wykonaniu Sebastiana Karnata minimalnie minął bramkę. Kilka minut później ten sam zawodnik bez piłki faulował zawodnika rywali za co został upomniany żółtym kartonikiem. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy bardzo aktywny był Michał Michalski który miał dogodną sytuację do zdobycia gola – jednak z około 15 metrów nieczysto trafił w piłkę a ta poleciała obok bramki. Minutę później po rajdzie prawą stroną wywalczył rzut rożny. Do przerwy wynik bezbramkowy.
Początek drugiej części meczu również został zdominowany przez Sztorm. W 49 minucie gospodarze mieli okazje na stworzenie realnego zagrożenie bramce Orkanu jednak rzut wolny z 22m nie wyszedł najlepiej. Minutę później blisko zdobycia bramki był Karnat, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Od 55 minuty mecz stał się bardziej wyrównany i nie brakowało agresywnych starć w środku boiska. W 60 minucie doszło do przerwania meczu z powodu wtargnięcia na płytę boiska jednego z fanów przyjezdnych który postanowił sprawdzić murawę na swoim rowerze. Incydent spowodował 2- minutową przerwę. Zaraz po niej świetną okazje mieli Rumianie jednak w sytuacji sam na sam z około 12 metrów napastnik strzelił obok bramki. Na tej akcji MKS nie miał zamiaru poprzestać i w dalszym ciągu przeprowadzał akcje. W 64 minucie świetną obroną popisał się Stromski, który sparował strzał z rzutu rożnego. Niespełna 10 minut później na strzał z dystansu zdecydował się pomocnik Rumian. Piłka chociaż nie została specjalnie mocno uderzono przelobowała oślepionego słońcem Stromskiego i wpadła do bramki. W 76 minucie Orkan miał kolejną 100% sytuację jednak nie została ona zamieniona na bramkę.
Od 82 minuty chcieli aby ten mecz był długo zapamiętany przez kibiców. W 85 minucie składna akcja Sztormu zakończyła się bramkę Augustowskiego…. nieuznaną z powodu spalonego. Tym razem sędzia akurat miał rację za to minutę później ‚zauważył’ faul zawodnika Sztormu który oddawał strzał na bramkę. Piłka wpadła do bramki ale sędzia zdecydował że będzie rzut wolny. To jeszcze nie koniec popisu arbitra. W 90 minucie spotkania atak rozpaczy Sztormu zagranie z lewej flanki do Augustowskiego, który w momencie podania był EWIDENTNIE przed ostatnim obrońcą Orkanu, zdobył gola jednak sędzia kolejny raz go nie uznał. Powód – spalony…
Zapraszamy do oceny zawodników >>>
Także zapraszamy na stronę SportKosakowo, na której została nadana ocena zawodnikom Sztormu za to spotkanie (artykuł: Sztorm ograbiony z punktów.).
Autor tekstu: Maciej B. - www.sportkosakowo.pl